NASZA NOWA STRONA - ZAPRASZAMY SERDECZNIE - KLIKNIJ I ZOBACZ

Mastif,Mastif Angielski, MASTINEUM - Serwis Molosa


Oficjalna Strona Specjalistycznej Hodowli Mastifa Angielskiego
Kraków - Reda - Władysławowo POLAND
ZKwP 3097/M

(+48) 0609 022 286  gg 5089411

O rasie jej korzeniach i pochodzeniu mastifa

Na wstępie chciałbym zaznaczyć ,że współczesny hodowlany mastif angielski niewiele ma wspólnego z dawnym przytaczanym i przywoływanym z nazwy mastifem ... Są to bardzo wielkie ,różnice zarówno pod względem anatomicznym jak i psychicznym ,więc obecnie można się jedynie szczycić takimi korzeniami i pochodzeniem natomiast błędem jest

porównywanie jakoby cech dziedziczenia. Trzeba powiedzieć wprost ,obecnie mastif angielski jest rasą odtwarzaną... Starożytne mastify były sporo lżejszej budowy i dużo bardziej agresywne i waleczne. Jak powszechnie wiadomo mastif wyginął w zawieruchach wojennych (z powodów ekonomicznych i użytkowych) ,a zaraz po wojnie dzięki pasjonatom i miłośnikom rasy został odtworzony z ras do, których powstania się kiedyś przyczynił.  Nie jest natomiast powszechnie znane ,że to odtwarzanie rasy miało miejsce w kilku miejscach i na kilka różnych sposobów ... a same stworzone pieski określiły tzw. linie hodowlane mastifa angielskiego a poszczególne wzorce sporo
się od siebie różnią. Jak powszechnie wiadomo rozróżnia się obecnie kilka wiodących i dominujących linii hodowlanych mastifa na świecie : mastifa angielskiego linii czesko-słowackiej, (europejskiej), mastifa angielskiego linii brytyjskiej (niby też Europa ... a może nie ),mastifa amerykańskiego (to na pewno już nie Europa...). W zależności od tego na co kładziono nacisk przy tworzeniu wzorca, mastiff stał się jedną z najbardziej zróżnicowanych ras pod kątem budowy, wyglądu, no i również samej psychiki.
Jak wiadomo mastifa angielskiego odtwarzano z bullmastifa (krzyżówka mastifa ang. i bardzo agresywnego bulldoga amerykańskiego- chociaż z tą agresją u bullmastifa to nie do końca jest tak jak niektórzy piszą...), bernardyna, doga niemieckiego i jeszcze kilku ras. Podczas odtwarzania popełniono kilka niewybaczalnych błędów, które mszczą się do dziś w niektórych liniach hodowlanych. Początkowo celem było odtworzenie budowy psa i nie przejmowano się specjalnie cechami psychiki. Nie chcę tego tematu kontynuować bo jest drażliwy wśród hodowców, niemniej jednak zdarzają się przepięknej budowy pieski w tej rasie z bardzo nieciekawą psychiką ... i na tym stwierdzeniu zakończę.

Kontynuując wątek budowy anatomicznej w rasie ,mastif angielski jest najbardziej zróżnicowanym molosem pod tym względem. Wyróżnić można budowę: ciężką 100 do 120kg, średnią 85 do 100kg, lekką 70 do 85kg.Osobiście preferuję średni i lekki typ budowy mastifa (może dlatego ,że takie pieski właśnie mam ,a może dlatego że rzeczywiście mają sporo więcej zalet psa użytkowego niż odmiana ciężka) osądźcie sami pozostawiam bez komentarza, jednak zastrzegam sobie prawo do zmiany gustu. Gust ewoluuje :). Zdecydowany wpływ na utworzenie tej lżejszej, szybszej i bardziej żywotnej odmiany mastifa mieli amerykańscy hodowcy. Ponieważ gdzieś w zawieruchach wojennych, mastiff w swej drodze hodowlanej nabrał sporo niepotrzebnej mu z punktu widzenia cech użytkowych masyi niestety nie mięśniowej, jak również zagubienia swych cech użytkowych, amerykańscy hodowcy skrzyżowali go z owczarkiem wybierając egzemplarze exterierem (aparycją) wyglądające jak mastiff a temperamentem odpowiadającemu owczarkowi. Wytworzyła się sytuacja kontynuacji hodowli na terenie ameryki 2 linii mastifa. Tradycyjnej angielskiej oraz amerykańskiej dając w końcu osobną niejako rasę czyli mastifa amerykańskiego. Kilka takich egzemplarzy suk mastifa pochodzących z USA a zarejestrowanych w American Kennel Club sprowadzono w latach 90 tych do Polski. Nie mogły jednak za bardzo rywalizować na wystawach z tradycyjnymi liniami mastifa ze względu na ich zbyt niską wagę i gabaryty. Ponieważ cech użytkowych u mastifa nikt nie oceniał zatem skazane były na jakby to powiedzieć "na zapomnienie". Jedna z takich sprowadzonych suczek będąca właśnością jednego z sędziów kynologicznych z powodu braku sukcesów wystawowych wylądowała gdzieś na opłotkach miasta przy budzie w nieciekawych warunkach bytowych. Nie ma jak miłośnicy zwierząt. Ale jest i pozytywna wiadomość. Została zauważona i odkupiona przez jednego z hodowców dając początek jednej z największych linii hodowlanych mastifa w Polsce. Zastanawiającym jest jednakowoż fakt jakim cudem zalegalizowano psy z federacji AKC w rejestrze FCI. Na uwagę zasługuje fakt ,że nawet same wzorce dla tejże rasy w pewnych podstawowych kwestiach różnią się od siebie. Pozostawiam to bez wyjaśnień dlatego ,że nie mam pojęcia jak to się odbyło. Jedno jest pewne, obecnie nie ma szans na nostryfikację psa z rodowodem AKC w FCI. Wracając do fotek, powyższe 2 zdjęcia przedstawiają : to pierwsze od góry - mastifa a być może jeszcze wtedy nie mastifa tylko prastarego molosa na którym budowano większość obecnie istniejących już ras. Drugie zdjęcie po prawej to mastiff z roku 1933. Ale wracając

do tematu. Nowy rekord świata w tej rasie i chyba w ogóle to 159kg i 90cm w kłębie natomiast największy pies w naszym kraju o ,którym słyszałem (nie wymienię z imienia bo nie zamierzam właścicielowi pieska robić bezpłatnej reklamy) ma 85cm w kłębie i waży 112 kg. Co do pochodzeniu mastifa angielskiego nie ma wcale pewności i tak naprawdę nie bierze się to z braku źródeł i wiedzy na ten temat a z jej nadmiaru... Wbrew temu co niektórzy sądzą, nie jest to tak do końca jasne i udowodnione. Opinie, przytaczane nawet przez oficjalną literaturę kynologiczną, zakładają, że jego przodkowie zostali przywiezieni z Asyrii czy też antycznej Grecji przez Fenicjan, którzy przypływali do 

Brytanii w celach handlowych a może w poszukiwaniu miłości. Z powodu braku dowodów na to, jakoby Fenicjanie kiedykolwiek w ogóle dotarli do Brytanii, należało więc przypuszczać, że przodkowie mastifa angielskiego lub w ogóle mastifa (a to pojęcie w tamtych czasach niczego tak naprawde nie konkretyzuje) wywodzili się albo od molosów z Asyrii, albo też (co jest bardziej prawdopodobne) były to psy rodzime, które poprzez krzyżówki z innymi psami (a było to wtedy bardzo modne teraz zresztą też) z okresu cesarstwa rzymskiego nabrały cech wspólnych z innymi mastifami. Prawdą jest, że kiedy Rzymianie najechali Brytanię w pięćdziesiątym którymś tam roku .p.n.e., to napotkali tam nie tylko na bardzo mocny opór miejscowej ludności (chyba chodziło o Celtów -nie pamiętam), ale także na zaciekłe, waleczne i pełne agresji psy, walczące u boku swoich właścicieli (swoja drogą ciekawie to musiało wyglądać no moja wyobraźnia jest na to w każdym razie zbyt uboga - i bardziej kojarzy mi się to z kolorowymi kreskówkami z Cartoon. W temacie zdjęć , fotka powyżej przedstawia szkic jednego z pierwszych championów w tej rasie. Wspomnieć tutaj należy przy tejże okazji zatem o 3 pierwszych liniach hodowlanych które do dzisiaj istnieją. Mówimy zatem o Bredwardine, Chevelu i Gildasan. Poniżej również dwaj championi z tychże hodowli. Zdjęcia pochodzą z lat 70 tych.

Ale wracając do ogółu informacji, otóż pieski te z oklapniętymi uszami i obwisłymi wargami ( chociaż teraz moda wszystko obcinać, używane przez Celtów zarówno do walki, jak i do polowań, nazywane były przez Rzymian brytanami. Wiele z nich zostało wywiezionych do Bizancjum, gdzie walczyły w cyrkach z uzbrojonymi ludźmi, dzikimi zwierzętami lub innymi psami (co stawało się bardzo modne). Rzymski pisarz Gratius Faliscus wspomina w 8 r.p.n.e. o mniejszej odmianie brytana określanego przez Rzymian mianem pugnace – czyli wojowniczego psa z szeroką paszczą i wciągniętym nosem. "Kiedy pugnaces z Brytanii były szczute w naszych cyrkach na molosy z Epiru, to zawsze je zwyciężały (aż mi się nie chce wierzyć ,patrząc na mojego pieska ,ale kto wie)". Nowinka ta jest wielce interesująca i o historycznym znaczeniu z przynajmniej kilku powodów. Po pierwsze owe molosy z Epiru to psy, z których wykształciły się rzymskie psy stróżujące (a mastif to chyba nie jest typowy pies stróżujący), a potem w konsekwencji powstała rasa nazwana współcześnie mastifem neapolitańskim, po drugie udowadnia ona, że już w zamierzchłej starożytności istniał pies – chodzi to o owego pugnace, który stał się później znany jako buldog – głównie z racji krwawych widowisk, w których szczuty był na byki. Ponad 20 i kilka lat później inny rzymski historyk Strabo ,również opisywał celtyckie psy wojny używane do atakowania ludzi, do obrony oraz polowań. Psy te nie były ze zrozumiałych względów tak wielkie i masywne jak współczesny mastif angielski. Były mniejsze, bardziej zwinne, a wyglądem przypominały raczej dużego buldoga niż to wielkie, ociężałe i niezdarne „cielę”, jakim jest obecny mastif 

wystawowy. Powszechnie znaną rzeczą jest także fakt, że rzymskie legiony podbijając kolejne obszary – w tym także i Brytanię, potrzebowały dużych zapasów żywności – głównie mięsa. Za wojskiem ciągnęły więc stada bydła pilnowane i chronione przed drapieżnikami przez molosy stróżujące (tylko nie ma pewności że pieski o których mówimy miały za wiele wspólnego z obecnym m.a lub m.n). Psy te z reguły pozostawały na zdobytym terytorium i w następstwie mieszały się z rodzimymi rasami podbitych krain. Prawdopodobne jest więc, że rzymskie molosy przybyłe wraz z legionami do Brytanii były krzyżowane z brytanami, dając w efekcie 

późniejszego mastifa ,ale pewności co do tego nie ma możemy sobie tylko pogadać. Dalej idąc śladem tych przypuszczeń, można dojść do wniosku, że nastąpiło wówczas coś w rodzaju podwójnego sprzężenia. Z jednej strony brytany przywożone do Rzymu, aby walczyć tam na arenach cyrkowych, mieszały się z rodzimymi psami walczącymi, z drugiej zaś rzymskie molosy wędrujące z legionami krzyżowały się z wojowniczymi psami z Brytanii. Morał, jaki tutaj się nasuwa, jest oczywisty: zarówno współczesny Mastino Napoletano, jak i mastif angielski mają w sobie domieszki krwi starożytnych psów wojny, chyba że coś się historykom pomyliło. Poniżej przedstawiamy 2 zdjęcia mastifów z lat 1969-1971. Jednak wyglądały zupełnie inaczej niż dziś. Ale kontynuując wątek historyczny

trzeba powiedzieć ,że w średniowieczu nazwa mastif, podobnie jak bandog, alaunt, brytan czy buldog, była używana dość luźno i często zamiennie z innymi, które stosowano w nazewnictwie różnych odmian psów, generalnie jednak oznaczała wielkiego psa z wyraźnymi skłonnościami wojowniczymi i stróżująco-obronnym. Można w te teorie wierzyć, można się też z nich pośmiać (... czasem wolę to drugie) faktem jednak jest, że dość wąska specjalizacja pewnych odmian mastifa doprowadziła do ich dużego zróżnicowania w wyglądzie i polujące mastify z tamtych czasów rzeczywiście nie przypomniały swoją powierzchowością tego ociężałego molosa wystawowego, jakim jest współczesny mastif angielski. Były one dużo mniejsze, smuklejsze – a przez to bardziej zwinne, i miały bardzo małe głowy a ich pyski były bardziej wydłużone (mała głowa ? brrr). Istnieją też inne teorie, dowodzące, że psy te budowano na bazie krzyżówek z ówczesnymi przodkami doga niemieckiego, chartami i irlandzkimi wilczarzami, dzięki czemu mastify te odznaczały się doskonałymi zdolnościami łowczymi (niestety nie zostało to im do dzisiaj). Z drugiej strony, równolegle z nimi, istniały mastify bojowe, używane w walce na polach bitewnych. Wyposażano je w obroże z przymocowanymi do nich ostrymi kolcami i nożami, które siały istne spustoszenie, szczególnie wśród konnicy wroga. Owe śmiercionośne ostrza podcinały koniom nogi, a gdy tak okaleczony rumak zwalił się w końcu na ziemię wraz ze swoim jeźdźcem obydwaj byli zwykle rozszarpywani przez rozwścieczone psie bestie. W 1859r. rozpoczęto w Anglii organizowanie wystaw psów rasowych, mastify od samego początku pełniły na nich wiodącą rolę. Rosła także ich liczba wystawiana na kolejnych pokazach, od zaledwie 6 sztuk na wystawie w Birmingham w roku 1860, do 84 w Crystal Palace w roku 1875. W roku 1872 grupka gentelmenów na czele z pastorem M.B. Wynnem postanowiła utworzyć „Klub Mastifa”. Niestety, zbyt rygorystyczne sformułowanie przepisów tego klubu sprawiło, że nie przetrwał on zbyt długo. Jednym z takich „rygorów” było zarządzenie, że członkowie klubu mogli pokazywać swoje psy tylko na wystawach firmowanych przez ten klub. Inny mówił, że sędzią mógł być tylko członek klubu. Niestosowanie się do powyższych przepisów groziło wydaleniem z szeregów członków klubu. W roku 1883r inna grupa psich entuzjastów powołała do życia „Klub Starego Mastifa Angielskiego”. Klub ten dzięki swojej elastycznej polityce i „zdrowym” zasadom działania przetrwał do dnia dzisiejszego bez większych zmian reorganizacyjnych. Opłata członkowska, którą ustalono na 1 gwineę, funkcjonowała niezmieniona – mimo dwóch wojen światowych, inflacji i kryzysów – aż do roku 1973, kiedy to podniesiono ją do 2 funtów (cóż będzie trzeba się zapisać). Oryginalny standard rasy mastifa sformułowany przez pastora Mellera, doktora Turnera i W.K. Tauntona, z wyjątkiem kilku pomniejszych zmian, pozostaje aktualny do dzisiaj. A oto poniżej zamieszczam wyszperaną skądś fotkę dawnego mastifa... I niby to mastiff a jednak jakby nie on ? Cóż, czas wiele zmienia ... zmieniamy się my i wszystko wokół nas.Z końcem 19 w. nastąpił znaczny spadek popularności tej rasy. Był on spowodowany głównie zmniejszonym zainteresowaniem wielkimi psami w ogóle oraz powstaniem kilku nowych ras – przede wszystkim bullmastifa. Posiadanie wielkiego mastifa stało się niemodne a moda przecież kształtuje obyczaje ... (na szczęście znowu staje się modne wraz z potężnym dobrobytem jaki idzie dla nas z  U.E). Liczba zarejestrowanych mastifów spadła o ile pamiętam do ok.300  w roku 1889, do ok. 20 w roku 1899. Miłośnicy tej rasy podnieśli alarm i podjęto próby ocalenia od wymarcia angielskiego molosa. Nastąpiły wówczas liczne krzyżówki pozostałych przy życiu mastifów z tzw. buldogiem regencyjnym. Następnie wynik tych krzyżówek – taki bull i mastif w jednym – był ponownie łączony z mastifem. Dało to w efekcie znaczne zwiększenie liczby psów dostępnych do dalszej hodowli, lecz za to spowodowało, iż na początku XX w. istniało niewiele mastifów, które nie miałyby w sobie krwi buldoga. Stopniowo liczba oficjalnie zarejestrowanych mastifów zaczęła wzrastać i tuż przed wybuchem I wojny światowej osiągnęła stan 65 sztuk. Co prawda pojawiały się często duże wątpliwości co do ich czystości rasowej – zwłaszcza po krzyżówkach z bullmastifami i bernardynami (stąd u niektórych egzemplarzy znaczenia białe lub jasne pazury...)  a po maści nie wiem czy ktoś do tej mieszanki nie dodał czasem odrobiny doga bordowskiego – jednak to wtedy właśnie nastąpiło odrodzenie mastifów pręgowanych, które uważano za prawie wymarłe. Niestety, nadejście I wojny światowej sprawiło ponowne zmniejszenie zainteresowania dużymi

rasami, głównie z powodów
ekonomicznych.Tuż po II wojnie światowej odżyły dawne pasje hodowlane i zaraz po wojnie  miłośnicy mastifa zorganizowali w Londynie spotkanie, mające na celu
odnalezienie jak największej liczby mastifów ocalałych po wydarzeniach wojennych. Spotkanie to, które było poprzedzone wielką kampanią reklamową w prasie, zaowocowało odnalezieniem jedynie ok. 30 psów. Niestety większość z nich była za stara, aby mogła być użyta do rekonstrukcji rasy i dalszej hodowli, a część była czystymi bullmastifami. Z braku pewnego, udokumentowanego materiału genetycznego rekonstrukcję mastifa oparto w głównej mierze na czerwono pręgowanym psie, odnalezionym po jednym z nalotów bombowych. Ten szwędający się samotnie pies został oficjalnie zarejestrowany jako mastif – Templecombe Taurus – gdyż taka nazwa była wygrawerowana na obroży, którą 
nosił. I na zakończenie napiszę coś co w

zasadzie powinienem zamieścić na samym początku, ta rasa to mercedes wśród innych ras, w której każdy nawet największy sceptyk znajdzie coś co będzie w stanie prawdziwie pokochać. (źródła: D. Capricorn - Mastify, E.M. Kramer - Rasy Psów, publikacje zamieszczone w sieci). Szczerze polecam powyższe pozycje literackie. Przeczytałem od deski do deski kilka razy i co jakiś czas zaglądam.Jeśli macie państwo coś do powiedzenia na ten temat ,czekamy na Wasze artykuły. Poniżej galeria a w niej wszystko to o czym piszemy powyżej a czego na fotkach nie było.
Artykuły związane:
anglojęzyczne
A Brief History of the Mastiff
http://www.mastiffassociation.com/Info/standard.htm
http://www.mastiffassociation.com/Info/interpretedstandard.htm
Mastiff Association Member Rules
Links to other useful & informative sites
Mastiff breed novice- - A "must" read

Galeria
Mastiffs from the past

am ch gildasan lorraine.jpg (65061 bytes) silver ghost of gildasan.jpg (39811 bytes) vandepere andy cap of gildasan.jpg (25359 bytes) whiytefarm katrina of gildasan.jpg (38298 bytes) magic of gildasan.jpg (64092 bytes)
gildasan midnight star turn.jpg (30934 bytes) gildasan roman chief.jpg (82787 bytes) / / /

 
Powrót na stronę główną




Copyright MastineuM
Pozdrawiamy i gorąco zapraszamy.
Zapraszamy do publikacji własnych artykułów na temat molosów na łamach naszego serwisu.
Gorąco zachęcamy do przesyłania fotek własnych molosów pomoże nam to uatrakcyjnić serwis i zwiększyć oglądalność.
Gorące pozdrowienia również od administratora. Prawa do artykułów i wszelkich zawartości witryny są zastrzeżone.
Jeśli chcecie państwo cokolwiek pobrać z naszych zasobów,... wyrażamy zgodę pod warunkiem zamieszczenia naszego-zlinkowanego banerka reklamowego wszędzie tam gdzie publikujecie nasze zdjęcia, artykuły itp.itd oraz poinformowanie nas o tym.
Pozdrawiamy
Zespół MastineuM